Ruda, mała i taka zwinna ;) Tydzień pod znakiem wiewiórki ;) Czy jest jakiś przesąd, który mówi coś o spotkaniu wiewiórki na swojej drodze? Czy należy się cofnąć, okręcić wokół i splunąć przez lewe ramię, by nie dopadł Cię pech? A może wiewiórka przebiegająca Ci drogę to znak, że wreszcie zaświeci słońce i od teraz wszystko zacznie się układać? Szczerze na to liczę :) Trzymajcie kciuki!
A tak w ogóle to okropnie zazdroszczę wszystkim, którym udało się wyjechać na ten paskudnie dłuuugi majowy weekend! A wszystkim, którym w tą piękną kwietniowo-majową pogodę pozostaje balkon i działka, życzę świętego spokoju, wyluzowania i przyjemnych podmuchów wiatru :) A tymczasem, w mijającym tygodniu natchnęło mnie...
Tydzień 13:
1. Czekam, aż mnie "ktoś" TAM zabierze i wybuduje jakąś uroczą drewnianą chatkę :)
2. Uwielbiam! Aż chce się tańczyć! I koniecznie powtórzyć oglądanie "Nietykalnych".
3. Kolejna kuchnia marzeń...
4. Takie przedsięwzięcie mi się podoba :) Świetny pomysł, a jaka motywacja i wytrwałość. A po latach taka piękna pamiątka!
5. Już chcę długie włosy. Może znowu rude jak na pierwszym zdjęciu?
6. Bonfire Night ;) Kiedy ostatnio jedliście kiełbaskę z ogniska? Chyba na jakiś koloniach ;)
8. Dworzec może być piękny :)
9. Już wkrótce na blogu ;) THE CAKE that made my week!
UPOJNEJ NOCY! ;)
Prawdziwy wakacyjny okres się zaczął: muzyka, ognisko, tańce i upojne noce, no no... ;)
OdpowiedzUsuń