Wróciłam, żyję, niestety na codziennie natchnienia się spóźniłam :(
Już nie raz pisałam Wam o moim zamiłowaniu do owocowych i warzywnych koktajli i tak się złożyło, że już od tygodnia moja "dieta" opiera się głównie na nich. Nie myślcie sobie, że jest dieta z wyboru ;) Jej skutki są różne, utrata wagi niby cieszy, ale zaczynam również odczuwać blenderowy wstręt (który trochę martwi). Trzeba go jednak przezwyciężyć i jeszcze jakiś czas "najadać" się samymi papkami. Wyjścia nie ma.
Ogłaszam więc tydzień pokarmów płynnych! :D Szykujcie się na więcej smoothies, koktajlów i zup! Tak, tak wreszcie będzie coś w ramach obiadu.
A dziś w ramach powrotu do blogowania, krótko i na temat. To co widzicie na zdjęciu, to naprawdę świetna alternatywa dla jogurtów, w których pełno sztucznych smaków, polepszaczy i o zgrozo mleka w proszku. a feee! ;) Po co kupować jogurt, w którym jest mleko w proszku? Ja się już nie nabieram na jogurty o puszystej i aksamitnej konsystencji, raczej mało płynnej. Wolę sama zrobić pyszne SMOOTHIE owocowe i Wam też polecam. Intensywny i naturalny smak, bo w końcu wiesz co wrzucasz do blendera :)
Zielone smoothie
Składniki, prawie wszystkie...
Gotowe :) Smoothie można pić albo jeść łyżeczką. Słomką raczej ciężko :(
Przepis:
(2 szklanki)
2 kiwi
1 banan
2 dojrzałe brzoskwinie
150 ml jogurtu naturalnego
łyżka otrębów / zarodków pszennych
ewentualnie łyżka miodu
1. Obierz owoce. Pokrój na mniejsze kawałki, wrzuć do blendera. Dodaj jogurt i otręby. Zmiksuj! Jeśli wolisz słodsze dodaj łyżkę miodu.
2. Pij lub jedz łyżeczką i wymyśl swój ulubiony smak smoothie. Zapomnij już o jogobellach! ;)
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz