19 lipca 2012

ciemna masa


Czekolada i orzechy - idealni poprawiacze nastroju!

Blog - reaktywacja! Długo się do tego zbierałam, bo choć aparat w kuchni nie poszedł w odstawkę, to natchnienie do pisania i dzielenia się moimi kucharskimi przedsięwzięciami całkowicie wyparowało. Dopytywania, namowy i ględzenie kwitowałam krótko - "brak natchnienia, wpisów nie będzie". Teraz się poddaję i wracam ;) Mam nadzieję, że w niezłym stylu, bo będzie dziś bardzooo czekoladowo.

Chyba jeszcze się nie chwaliłam, że na urodziny (2 miesiące temu!!) moja kulinarna biblioteczka uzupełniła się o kilka pozycji i w ten sposób Nigella Lawson na dobre zagościła w mojej kuchni. Przepis na brownie pochodzi właśnie z jej książki i o dziwo udało mi się powstrzymać od jakichkolwiek modyfikacji. Chociaż... nie! Niestety dla mojego piekarnika 25 min to znacznie za krótko by dobrze wypiec to czekoladowe cudo, więc nieco wydłużyłam czas pieczenia.

Jesteście już gotowi na tą czekoladową ucztę? Do dzieła!

Brownie (Nigella Lawson) 

Siekanie czas zacząć. Ewentualnie obieranie, jeśli nikt Was nie obdarował już łuskanymi.

Szykuję czekoladę i dużo masła.

Czekolada roztopiona, masa jajeczna gotowa. 

Jeszcze trochę mąki, cukru i już mamy ciasto. Ciemna masa ;)

W piekarniku "siedziało" 25 min (tak jak sugerowała Nigella), po odkrojeniu jednego kawałka (uwiecznionego na zdjęciach) ciasto wróciło do piekarnika na kolejne 20 min. 

 Brownie znikało tak szybko z blachy, że te dopieczone kawałki już nie załapały się na sesje ;) Musicie wierzyć na słowo, że dopieczenie pomogło. 

Yum, yum ;) 

Przepis:
4 tabliczki gorzkiej czekolady 70% kakao (400 g)
300 g posiekanych orzechów włoskich (możesz użyć innych np. laskowych lub brazylijskich) 
380 g miękkiego masła 
6 jajek 
400 g drobnego cukru (przepis sugerował 500 g) 
230g mąki 
1 łyżka ekstraktu waniliowego 
1 łyżeczka soli 

1. Rozgrzej piekarnik do 180°C. Przygotuj formę na ciasto (ok. 30x20x5cm), wyłóż ją papierem do pieczenia. 
2. Do rondla włóż masło i czekoladę. Roztop i odstaw, by ostygły (gorących nie należy dodawać do ciasta)
3. W misce utrzyj jajka z cukrem i ekstraktem waniliowym. Dodaj mąkę, sól, roztopioną czekoladę z masłem oraz orzechy. Połącz dokładnie wszystkie składniki. Przełóż je do formy i wstaw do piekarnika. Piecz przynajmniej 40 min (choć wg Nigelli 25 min wystarcza...). Po 30 min przykryj ciasto w piekarniku papierem do pieczenia, by wierzch nie spiekł się zbyt mocno. 
4. Gotowe brownie to takie, którego wierzch jest popękany i suchy, a środek ciemny, zbity i lekko kleisty (nie może się rozlewać!). 
5. Masz ochotę na totalną rozpustę? Obok ciasta na talerzu połóż gałkę lodów (albo dwie ;)) i bitą śmietanę. 

SMACZNEGO!

P.S. Już mi burczy w brzuchu...



7 komentarzy:

  1. Na koniec dnia przezyc taki szok, tego dawno nie bylo ;)czeste wpisy prosze teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba musze sie kiedys wybrac do sasiadeczki na cos pysznego :P daleko nie mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam:) tylko się zapowiedz, bo codziennie takich pyszności nie mam ;)

      Usuń
    2. zaproszenie przyjete :) dam znac na pewno bo uwielbiam slodkosci :D

      Usuń
  3. A ja też takie potrafię ;) No może trochę inne, ale taż dobre ;P

    OdpowiedzUsuń