Znowu chmury, tym razem zdecydowanie mniej złowrogie. Są piękne! Bardzo żałuję, że tylko telefon komórkowy był ze mną, gdy jadąc autem zaskoczył mnie ten widok ;) Przyznaję, stworzyłam pewnie niewielkie zagrożenie na drodze, w pośpiechu szukając telefonu w torebce, ale te chmury nie mógły mi umknąć. Różowe niebo, różowy piasek na Krecie, coś jest w tym różu, że tak potrafi zauroczyć.
Bardzo ciężko dziś pisać, gdy w domu jedyne co słychać to okrzyki, westchnienia i komentarze do wieczornego hitu w telewizji ;) Polska - Włochy! Ah, ta Olimpiada! Nie zajmę Wam więc dziś dużo czasu i zrozumiem jeśli zajrzycie na bloga dopiero w poniedziałek, bo przecież ktoś musi dziś kibicować!
Tydzień 20:
1. To w temacie Olimpiady zostańmy. Widzieliście otwarcie? Ja niestety nie na żywo, ale natknęłam się na kilka fragmentów i TEN mnie powalił na łopatki ;) A TU jeszcze trochę sztuki tak a propos.
2. Przez ostatni miesiąc trochę się działo, w kwestii jedzenia restauracyjno-kawiarnianego też. Oto kilka moich faworytów przed Wami :) Zdjęcia z telefonu, więc ich jakość pozostawia wiele do życzenia...
To miejsce to już od dawna mój faworyt, jeśli tylko będziecie w pobliżu Ustronia koniecznie wstąpcie na naleśniki i lemoniadę.
W zeszłym roku zakochałam się w tej kawiarni. Słodkości, kawa i napoje są wyśmienite, niestety ostatnio mocno zawiodła mnie okolica... Może jeszcze tak wrócę.
O miejscu, w którym jedliśmy to cudo wolałabym nie wspominać. Jednak lody w cieście zaskoczyły mnie bardzo. Widzieliście coś takiego? ;) Ja już dużo widziałam, ale tego jeszcze nie ;)
Kaczka z Kim-Lana bije wszystko na głowę.
Taki wypas! Półmiskiem dla dwóch, najedliśmy się we czwórkę ;) Niestety nie pamiętam dokładnie skąd...
4. Bardzo interesują mnie ostatnio wnętrza ;) Co powiecie na ten wspaniały dom? Przepiękna sypialnia! A ten domek?;) Czy już go kiedyś nie pokazywałam? Moje marzenie! (które to już?;))
5. Takie głupie, a takie śmieszne ;) Obejrzyjcie wszystkie, a na wakacjach na pewno spróbujecie leisure diving.
7. Wstyd się przyznać, ale dopiero w tym tygodniu obejrzałam "Śniadanie u Tiffany'ego" i teraz nie mogę przestać słuchać Moon River.
MIŁEGO KIBICOWANIA :)
DOBRANOC!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz