24 lipca 2012

cud malina


Czy muszę coś dodawać, czy ten obrazek Wam wystarczy? ;)

Tartinki czekoladowo - malinowe według Nigelli to idealny deser gdy nie spodziewacie się zbyt wielu gości, bo gwarantuję, że każdy z nich będzie w stanie zjeść całą tartinkę o średnicy około 12 cm ;) Jeśli więc czujesz, że byłaby to zbyt wielka rozpusta spokojnie sięgnij po większą formę i zrób jedną większa tartę, dzieląc ją później na mniejsze kawałki ;)

Zapraszam do pieczenia!

Tartinki czekoladowo-malinowe (wg Nigelli Lawson) 

Zbieramy składniki na ciasto. 

Suche składniki czekają na masło i żółtko. 

Robot kuchenny poradził sobie z ciastem. Zawijamy ciasto w folie spożywczą i odkładamy do lodówki na godzinę. 

Po godzinie rozwałkowujemy ciasto, wykładamy nim tartinki (posmarowane wcześniej masłem) i wkładamy do piekarnika na 15 min. 

Szykujemy krem. mascarpone i kremówka a potem...

Roztopiona biała czekolada :) 

Miksujemy. 
 
Czas na gwiazdę wieczoru ;) MALINY! 

Czekolady spód gotowy, teraz uzupełniamy go krem czekoladowym i malina. 

To zdecydowanie najprzyjemniejsza część.

Tak to wygląda. Kto się skusi? 

Przepis: 
(4-5 tartinek) 
180 g mąki 
30 g kakao 
50 g cukru 
130 g masła 
1 żółtko 
szczypta soli 
1 łyżka zimnej wody 

KREM: 
100 g białej czekolady (ja użyłam całą tabliczkę, Nigella proponowała pół ;)) 
250 g mascarpone
100 ml śmietany kremówki 
500 g malin 

1. Do malaksera wsyp mąkę, kakao, cukier i sól. Krótko wymieszaj. Miękkie masło pokrój na kawałki i zmiksuj pulsacyjnie z resztą składników. Dodaj żółto i zimną wodę cały czas pulsując. Powinna powstać zbita i lekko wilgotna kula. Zawiń kulę w folię spożywczą i wstaw do lodówki na 30 min. 
2.  Po godzinie, rozwałkuj ciasto posypując mąką, bo jest dość lepkie. Posmaruj foremki do tartinek masłem i wyłóż je ciastem. Dokładnie zaklej wszystkie dziury. Wstaw foremki z ciastem na kolejne 30 min, tym razem do zamrażarki. 
3. Nastaw piekarnik na 180°C.Wstaw ciasto do piekarnika na 15 min. 
4. Przygotuj krem: Roztop białą czekoladę w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce. Zmiksuj mascarpone z kremówką i dodaj ostudzoną i stopioną czekoladę. 
5. Nałóż krem na wystudzone już spody, a następnie poukładaj maliny. Tartinki udekorowane zielonym listkiem mięty wyglądają jeszcze apetyczniej :) 

SMACZNEGO! 

5 komentarzy:

  1. ja :D :****** widzę że książka służy :) ale to chyba nie ta od NAS :D :*** ps. zostało coś na dzisiaj :)??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obie książki służą ;) a tarty to już od zeszłego tygodnia nie ma, teraz w toku kolejne przepisy :)

      Usuń
  2. Ewa.... Ale pychotka. Nie mam takich zdolności kulinarnych, ale chyba to zrobię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam gorąco :) Największą trudnością jest ciasto, ale gwarantuję Ci, że dasz radę :)

      Usuń
  3. Jakie piękne...Eleganckie i wykwintne. Super.

    OdpowiedzUsuń