27 maja 2012

codzienne natchnienia


Prawie jak palcem po mapie. Teraz w grę wchodzi tylko takie podróżowanie, a chciałoby się by było inaczej. Jak to jest, że zwykle wtedy gdy wszystko staje na drodze, najchętniej wyjechałoby się jak najdalej? Nie można mieć wszystkiego, prawda? A może jednak? :)

Zaniedbałam bloga okropnie, ale wciąż liczę na przypływ natchnień. Może nie za tydzień, ani dwa, ale za miesiąc czy dwa to już bardziej prawdopodobne :) Trzymajcie kciuki, a ja będę się starać jednak na bieżąco coś tu wrzucić. To jak? Teraz zaczynamy natchnienia?

Ahh, jeszcze koniecznie chciałam napisać i wnieść ogromną prośbę, by taka pogoda jak jest teraz utrzymała się jak najdłużej. Cudowne słońce nie prażące ale opalające, przyjemny wiaterek orzeźwiający ale nie mrożący i temperatura bardzo sprzyjająca :)

Tydzień 17:

1. Ale piękne! Co za pomysł i jaka realizacja!

2. Też bym chciała nauczyć się takich rzeczy przez 30 lat ;)

3. Mam ochotę :) Kto zrobi?

4. Skoro jesteśmy przy jedzeniu, to wybraliśmy się TU i zjedliśmy to:


Było pysznie :) 
Niech Was tylko menu z internetu nie zmyli, w lokalu jest znacznie bardziej okrojone. 


6. Długa spódnica ostatnio stała się moją obsesją ;)

7. Słucham, bo lubię. 

8. Czytam Szymborską  bo mnie natchnęło. 

MIŁEJ NIEDZIELI! 

2 komentarze:

  1. randka na dachu... tam mnie jeszcze nie było :P
    http://www.obmawiamy.pl/01/wypasiony-park-na-dachu-swiata-26657/ --> ale może kiedyś tam będę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pamiętaj jadę z Tobą ;) nie będę się wtrącać do randki jakby co ;)

      Usuń